Wyprawa Karaiby 2019 - Szlakiem Czarnej Perły i nie tylko
Etap: 19.16
Trasa rejsu: Biskaje A Coruna - La Rochel
Rejs poprzez 2 kraje , 3 kultury, 4 autonomiczne regiony i najlepsze kuchnie w Starym Świecie!
Czyli: GALICJA, KANTABRIA , kraj BASKÓW ( dawniej Baskonia) , Akwitania
Podajemy za Wikipedią:
Galicja, kraina historyczna na Półwyspie Iberyjskim z ośrodkiem kulturalnym i administracyjnym w Santiago de Compostela. Graniczy z Asturią i Kastylią i Leonem od wschodu, z Portugalią od południa i z Oceanem Atlantyckim od północy i zachodu.
Kantabria (hiszp. Cantabria) – wspólnota autonomiczna w Hiszpanii zawierająca jedną prowincję o tej samej nazwie. Kantabria położona jest w północnej Hiszpanii nad Zatoką Biskajską. Od zachodu graniczy z Asturią, od południa z Kastylią i Leonem a od wschodu z Krajem Basków.
Kraj Basków (dawniej także: Baskonia; bask. Euskadi, Euskal Herria, hiszp. País Vasco; nazwa oficjalna: Euskal Autonomia Erkidegoa – Comunidad Autónoma Vasca) – wspólnota autonomiczna w północnej Hiszpanii, położona nad Zatoką Biskajską.
Akwitania (fr. Aquitaine) – kraina historyczna i dawny region administracyjny we Francji, położony na wybrzeżu atlantyckim w południowo-zachodniej części kraju. Region graniczył z Hiszpanią oraz regionami: Poitou-Charentes, Limousin i Midi-Pireneje
Rejs zaczniemy w A Corunie gdzie warto zobaczyć jedną z najstarszych latarni morskich zwaną wieżą Herkulesa. Jest jedyną zachowaną latarnią morską wzniesioną przez Rzymian jest najstarszą działającą latarnią morską na świecie, wysokość 55 mtr!
Stare miasto, port i najlepsze owoce morza, to na wieczór program minimum.
Zanim dopłyniemy do kraju Basków zatrzymamy się w Santander, region Kantabria.
Wchodząc do Santander przepłyniemy przez zatokę, która należy do najładniejszych zatok świata. Z wody świetnie widać całe miasto, Pałac Magdaleny oraz latarnię morską Faro Cabo Mayor. W Santander koniecznie trzeba odwiedzić także Mercado De La Esperanza, gdzie kupicie nie tylko świeże ryby i owoce morza, ale również wiele lokalnych specjałów.
Pierwszym portem w kraju Basków będzie Bilbao. Tu zatrzymamy się na dłużej bo jest co zwiedzać.
Punkt Nr. 1 to Muzeum Guggenheima w Bilbao które zostało oddane do użytku w 1997 roku. Niemal z miejsca stało się największą atrakcją turystyczną miasta i rozsławiło je na całym świecie. Największą atrakcją starówki Bilbao jest spacer w dzielnicy nazywanej Siete Calles (Siedem ulic). W trakcie spaceru wąskimi uliczkami mija się wiele ładnych placów (otoczony arkadami Plaza Nueva) oraz barów, w których oczywiście królują przekąski pintxos ( pinczos- takie większe tapas) ) popijane szklaneczką wina (tzw. txikito)
San Sebastian/Hondarribia
San Sebstian to prawdziwy kurort, ale marina zbyt mała dla NCH2, dlatego zatrzymamy się parę mil dalej w prześlicznym miasteczku Hondarribia na granicy Hiszpańsko-Francuskiej.
Dla smakoszy to prawdziwy raj bo gastronomia jest dla basków jednym z najważniejszych elementów tożsamości kulturowej. Kuchnia baskijska opiera się zarówno na tradycyjnych potrawach przekazywanych z pokolenia na pokolenie w obrębie rodzin, jak i na innowacjach wprowadzanych przez działalność tzw. „towarzystw gastronomicznych” (txokos).
Dla mnie odkrycie były tutejsze PINTXOS, ( pinchos) ,proponuje kulinarny clubbing od baru do baru w każdym zamawiamy tylko jeden Pinchos, poezja. Wycieczka promen na drugą strone rzeki i jesteśmy po 5 minutach we Francji! Tez super jedzonko J
W kraju Basków jest więcej restauracji z gwiazdkami Michelina niż w całej Hiszpanii.
W samym Bilbao mamy 22 restauracje w przewodniku Michelinaa malukiej Hondaribii 12!
Kulturowo i kulinarnie kraj Basków kończy się w Biarritz już po stronie francuskiej, tam podjedziemy ..autobusem :-)
O Biarritz tak pisał przed laty Gałczyński:
Ślicznie tam było, uroczo,
księżyc przyświecał nocą,
a we dnie po plaży bez gaci
najwybitniejsi spacerowali dyplomaci;
stenotypistki z papieskich biur,
leżąc na wznak, badały formy chmur,
a ci dranie
Amerykanie
pluli
i gumę żuli.
Chińczycy... Zresztą sam pan wie,
że w Biarritz nie jest źle
No a potem to już tylko wina z Bordeaux w towarzystwie lokalnych serów; Rocamadour to młody kozi ser, i Chaumes który od wieków produkowany trapiści (zakonnicy) , miękki ser o miękkiej pomarańczowej skórce i aromacie orzechów
Rejs zakończymy w La Rochelle – słynny m kurorcie porcie morskim. Czy znajdziemy tam wpływy Bretanii w lokalnych tawernach? Jeśli podadzą nam cydr zamiast wina , to na pewno należy zamówić Cote de Porc a la Normande (Kotlety wieprzowe z calvadosem i jabłkami) lub Ripes a la mode caen (Flaczki z Caen)
Wróć do opisu wyprawy